Autorka Harrego Pottera pisała, że jeśli w dobie komputera sztuka czytania zanika, to niezawodny znak, że jesteśmy mugolami. Kim jest “mugol”? To człowiek zwyczajny. Przeciętny. Nieczytający. Nie czarodziej! A może to nie wina bierności i przeciętności człowieka, a po prostu kwestia słabych, nudnych tekstów, czyli tego, że czasem copywriterzy także są mugolami? Może to przez słabych copywriterów mugolstwo wzrasta?
Prawdopodobnie istnieją zawody, w których bycie mugolem jest dopuszczalne. Jednak, jeśli ktokolwiek może mieć wpływ na zmniejszenie mugolstwa wśród społeczeństwa, musi być czarodziejem. A przecież J.K. Rowling mówi właśnie o sztuce czytania. Sądzę, że to nie przypadek. Copywriter nie może być mugolem. Copywriter musi być czarodziejem. Powinien czytać bez względu na życie w dobie komputerów. A może właśnie tym bardziej w dobie komputerów! I pisać. Copywriter jest od pisania. Od magicznego pisania, które wyrwie człowieka-mugola z marazmu i wprowadzi w świat magii.
Czy Ty czytasz?
Właściwie znamy statystyki na temat czytelnictwa w Polsce. Prawdopodobnie Ty też je znasz. Pomińmy jednak czytanie książek. Skupmy się na czytaniu tekstów w Internecie (paradoksalnie). Wchodzisz na stronę internetową, widzisz ściany tekstu, zniechęcasz się, wychodzisz. Inna sytuacja. Wchodzisz na stronę lub bloga, bo zainteresował Cię tytuł artykułu. Zawartość jest długa, ale masz w tym cel, chcesz się czegoś dowiedzieć. Odpowiedz szczerze - czy czytasz ją w całości? Nawet ja tego nie robię. Chcę jak najszybciej osiągnąć cel i dowiedzieć się tego, na czym mi zależało. Skanuję więc tekst wzrokiem, zgarniam łup i wychodzę. Rzadko jest tak, że wpis wybitnie zainteresuje i czytam go od deski do deski. To normalne.
Człowiek zabiegany, ale wierzmy w niego
Gdy staramy się usprawiedliwić nasze nieczytanie, wskazujemy zwykle na brak czasu. Agresywny postkomunistyczny kapitalizm tak się rozkręcił, że dziś już na nic nie mamy czasu. Jesteśmy maszynami do robienia rzeczy, musimy być produktywni. Musimy zarabiać. Musimy tworzyć. W czytaniu zysków niewiele, a przecież - nie oszukujmy się - jesteśmy pragmatystami. Być może jest w tym trochę prawdy, ale na pewno nie cała. Wierzmy w człowieka! Czytanie to rozwój, czytanie to trzeźwiejszy stan umysłu. To zdobycie wiedzy. Usprawiedliwmy się więc nową życiową filozofią. Szanowaniem swojego czasu. Niechęcią do czytania nudziarstw... I tu właśnie pojawić się powinna rola copywritera-czarodzieja. Czarodzieja, który zrozumie człowieka współczesnego i stworzy takie teksty, które pozwolą każdemu osiągnąć cel w czasie jak najkrótszym. A przy tym będą ciekawe!
Copywriter zna się na życiu
Dobry copywriter nie załamie się wynikami czytelnictwa, tylko wczuje w człowieka. Tekst na stronę internetową danej firmy powinien być krótki, konkretny, treściwy, inteligentny i wzbudzający zainteresowanie. Ma przedstawiać najważniejsze cechy danej branży, czytelną i prosto przedstawioną ofertę. Bez żadnego wodolejstwa. Dłuższa treść na blogu powinna mieć odpowiednią formę. Copywriter nie może być narcyzem i myśleć, że użytkownicy spędzą długie popołudniowe godziny na czytaniu jego wspaniałych słów. Dobry copywriter wie, że powinien nadać tekstowi taką formę, by bez czytania całości, ale jedynie po “zeskanowaniu” wzrokiem czytelnik dowiedział się konkretów. Chodzi tu o odpowiednio dobraną grafikę, o prowadzące czytelnika za rękę nagłówki, o boldowanie ważniejszych informacji, o koncept artykułu, o odpowiedni podział tekstu na paragrafy. I jeszcze jedno - bardzo ważne - dobry copywriter zna się na języku pozycjonowania. Nie zmęczy czytelnika błędami językowymi i nachalnym stosowaniem fraz kluczowych. Dobry copywriter zna umiar. Dzięki umiarowi stworzy treściową optymalizację Twojej strony, by była ona popularna w wyszukiwarce.
...Bo content is king, a copywriter to czarodziej!
Autorka wpisu: Kinga Sabak
