Na początek truizm, ale ze względu na tematykę artykułu wart przytoczenia: strona internetowa to nie skoki narciarskie Deluxe Ski Jump z roku 1999. Niestety albo -stety. Akurat dla mnie i dla ludzi z mojego pokolenia często - niestety. Spojrzenie w przeszłość, w której spędzało się godziny (nie tylko te na informatyce w podstawówce), grając w Ski Jump pozostanie do końca życia miłą czynnością. A myśląc o grze wcale nie widzimy wad w rozpikselowanym obrazie, zacinaniu się i konieczności resetowania kompa, bo akurat skoczek zawisł w powietrzu i nie chce frunąć dalej. Dzisiaj nie jesteśmy tak tolerancyjni, czego dowodem jest irytacja, gdy strona internetowa wczytuje się dłużej niż sekundę. Szybkie ładowanie strony jest priorytetem dla jej twórców. Dlaczego?
Pomówmy o konsekwencjach
O ile gry w skoki narciarskie nie wyłączaliśmy w momencie, gdy się zacinała czy działała zbyt wolno, z wejścia na stronę internetową zwykle rezygnujemy, gdy nie ładuje się w tempie ekspresowym. Jeśli chodzi o stronę z usługami, które nas interesują, szukamy wówczas innej, szybszej. Innymi słowy - właściciel “powolnej” strony traci klienta. Szybkość ładowania witryny to także powód do zdobycia sympatii (lub antypatii) przez algorytmy rankingujące wyszukiwarki. Znaczy to, że jeśli nie zadbamy o szybkie ładowanie strony, będzie ona mało widoczna w sieci. Uniknijmy tych błędów.
Grafika
Wstawiając zdjęcia i wszelkie grafiki przez panel administracyjny strony internetowej, należy zadbać o odpowiednią kompresję i zmniejszanie rozdzielczości. Wiadomo, zależy nam na tym, aby zdjęcia były widoczne i nierozpikselowane. Zbyt duże wielkości wpływają negatywnie na szybkość ładowania. Nie ma tu uniwersalnej rady na jedną konkretną rozdzielczość - wszystko zależy od tego, gdzie zdjęcie, grafika czy film będą się na stronie znajdować. Czy mają zajmować pół szerokości strony, całą, a może małą jej część? Grafik najlepiej dostosuje Twoje zdjęcia, by nie były ani zbyt duże, ani zbyt małe.
Kod strony
Oto zadanie dla programisty. Kod strony ma ogromne znaczenie dla szybkości ładowania. A kodować można długo, bezmyślnie i na tysiące sposobów. Dobry webmaster wie, jak się za to zabrać. Strona internetowa składa się zwykle ze spójnych, stałych elementów, którym przypisać należy odpowiednie klasy. Jeśli - dajmy na to - każdy przycisk ma być zielony, można to zrobić bez nadawania koloru każdego przycisku oddzielnie - tylko raz, dla wszystkich wybranych, nadając im odpowiednie klasy. Aby kod nie spowalniał ładowania strony pozbyć się należy niepotrzebnych skryptów czy dodatków i kodów śledzących.
Minifikacja plików
Programista kodujący stronę ułatwia sobie zadanie tworząc spacje, entery i inne znaki w kodzie. Dzięki temu kod staje się dla niego czytelny w momencie tworzenia, łatwiej się w nim odnaleźć. W momencie uruchamiania strony znaki “ułatwiające” powinny jednak zostać usunięte, ponieważ spowalniają jej działanie. Programiści na szczęście mają możliwość stworzenia sobie kopię pliku z czytelnym kodem i w razie potrzeby - wracają do niego w późniejszym etapie pracy nad witryną.
Pamięć podręczna
Mówiąc o szybkości ładowania strony nie mamy na myśli tylko pierwszego wrażenia użytkownika po jej otwarciu. Mimo że pierwsze spojrzenie pada na stronę główną, dobrze pamiętać o kolejnych ruchach użytkownika i nie wczytywać ponownie powtarzających się grafik ze strony głównej na podstronach. Służy temu pamięć podręczna - to ona wpływa na to, żeby moment otwarcia strony był równoznaczny z załadowaniem wcześniej już wczytanych grafik. Algorytmy wyszukiwarki będą z tego zadowolone.
Serwer
Serwer, czyli pojemnik. Przestrzeń, w której umieszczona zostaje strona internetowa. Szybkość serwera jest czasem między wpisaniem adresu witryny a dotarciem do plików/baz danych i otrzymania od niej odpowiedzi zwrotnej w postaci strony internetowej w oknie przeglądarki. Serwer powinien płynnie generować stronę, czyli wykonywać zadania potrzebne do jej wyświetlania. Musi mieć on doskonałą wydajność. Dostosowanie wielkości i wydajności serwera do zawartości strony to sprawa kluczowa - powinien to zadbać właściciel strony po uprzednich ewentualnych radach jej twórców.
Lądujemy
Skoczek narciarski w tym momencie powinien wylądować telemarkiem, ustanowić nowy rekord skoczni i na długo zapisać się w historii swojej wersji Deluxe Ski Jump. A co z użytkownikami stron internetowych? Są zadowoleni, lubią wchodzić na Twoją stronę internetową i korzystają z Twoich usług, ponieważ - nawet gdy nie znają Twojej firmy - znajdują ją w wyszukiwarce, bo algorytmy Google’a wyświetlają ją w pierwszych pozycjach i podsuwają potencjalnym klientom. Taki oto happy end.
Autorka wpisu: Kinga Sabak